Powrót do strony głównej

 

 

Wniosek o stwierdzenie nieważności decyzji
wywłaszczeniowej – wywłaszczenie
pod ogródki działkowe

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------

........................ dnia ……….

[Imię i nazwisko
Adres]

 

Na podstawie art. 157 § 1 i art. 156 § 1 pkt 2 Kodeksu postępowania administracyjnego, działając jako następca prawny E.D, wnoszę o stwierdzenie nieważności:

1.       Decyzji z dnia 9 listopada 1979 r. znak .... /79, wydanej z up. Naczelnika Miasta i Gminy w Z.... w sprawie wywłaszczenia działki nr 8, nr mapy 2, nr rejestru gruntów 3, o  powierzchni 0,2000 ha,  położonej w J.....,  zapisanej w dniu wydania decyzji w księ­dze  wieczystej  Nr 1.... prowadzonej przez Państwowe Biuro Notarialne w ...  jako własność E. D.

2.     Decyzji z dnia 5 lutego 1980 r. znak GT.I....79, wydanej z up. Wojewody ... utrzymującej w mocy ww. decyzję.

Załączam uwierzytelnione kopie postanowienia o nabyciu spadku.

Uzasadnienie

Pismem z dnia 13 grudnia 1978 r. Zakład w J... wystąpił do Pani E.D. z „propozycją dobrowolnego odstąpienia” na rzecz tegoż Zakładu nieruchomości zapisanej w KW 1, o pow. 0,2 ha, położonej w obrębie J ...., gmina Z ...., oznaczonej na mapie Nr 2 jako działka Nr 8. W piśmie stwierdzono, że „nieruchomość jest niezbędna zakładowi dla Pracowniczych Ogródków Działkowych”. Podano też, że wartość nieruchomości „wg obowiązujących cen państwowych wynosi około 3916,50 zł”. Pismo zostało podpisane jednoosobowo przez „samodzielnego referenta ds. wywłaszczeń” – bez powołania się na jakiekolwiek pełnomocnictwa. Pismo ma nagłówek „Zakład ...” – natomiast na dole strony znajduje się pieczątka o treści: „Przedsiębiorstwo .... - Zakład w J...”. W piśmie nie ma podanego ani adresu ani siedziby „Przedsiębiorstwa ...”.

Pismo nie wyjaśnia, dlaczego akurat ta nieruchomość jest „niezbędna zakładowi”. Nie wskazuje na jaki cel nieruchomość będzie użyta (informacja, że nieruchomość jest przeznaczona dla Pracowniczych Ogródków Działkowych nie może być uznana za wskazanie celu nabycia). Nie zawiera uprzedzenia o możliwości zastosowania trybu wywłaszczenia w razie niedojścia do skutku „dobrowolnego odstąpienia”. Nie wskazuje też na żaden dowód uzgodnienia miejsca realizacji inwestycji. Nie podaje w jakiej formie „odstąpienie” miałoby nastąpić. Nie podaje żadnej podstawy prawnej nabycia. Nie wyjaśnia dlaczego Zakład nabywa nieruchomość dla innego podmiotu.

Tego samego dnia właścicielka na załączonym do opisanego pisma formularzu złożyła oświadczenie, że nie wyraża zgody na „przekazanie nieruchomości”. Formularz ma formę pisma skierowanego do Zakładu ... w J....

Pismem z dnia 15 lutego 1979 r. Urząd Miasta i Gminy powiadomił Panią E. D.  o wszczęciu postępowania wywłaszczeniowego oraz terminie rozprawy. Rozprawa odbyła się w dniu 14 marca 1979 r. i wzięli w niej udział – oprócz przedstawicieli UMiG – kierownik Działu Organizacji i Zarządzania Zakładu ...w J..., samodzielny referent d.s. wywłaszczeniowych z tegoż Zakładu oraz właścicielka nieruchomości. W rozprawie nie brał udziału biegły, który ustalił wysokość odszkodowania. Z protokołu wynika, że w czasie rozprawy właścicielka nieruchomości została poinformowana o tym, iż przysługuje jej odszkodowanie w wysokości 3916,50 zł ustalone przez biegłego z listy wojewody oraz, że przysługuje jej prawo odwołania się od decyzji wywłaszczeniowej która zostanie wydana po uzyskaniu przez Zakład ...promesy Wojewody na wywłaszczenie. W czasie rozprawy nie badano, czy „czy objęta wnioskiem nieruchomość jest wnioskodawcy rzeczywiście niezbędna na cele, dla których wywłaszczenie jest według ustawy dopuszczalne” – nie badano nawet, czy wnioskodawca legitymuje się ważnym dokumentem określającym granice lokalizacji. Z protokołu wynika zresztą, że o celu nabycia w czasie rozprawy w ogóle nie mówiono. Pominięto także milczeniem kwestię rozporządzania przez wnioskodawcę odpowiednimi środkami na zapłacenie odszkodowania – mimo iż z przebiegu rozprawy wynikało, że (z powodu braku promesy) w dniu rozprawy wnioskodawca nie był w stanie wypłacić odszkodowania.

Decyzją z dnia 9 listopada 1979 r. znak ZGT.-8221/2/79, wydaną z up. Naczelnika Miasta i Gminy w Z ....wywłaszczono działkę 8, Nr mapy 2, nr rejestru gruntów 329, o  powierzchni 0,2000 ha,  położoną w J...,  zapisaną w księ­dze  wieczystej  Nr 15297 prowadzonej przez Państwowe Biuro Notarialne w K ...jako własność E. D. . Jako podstawę prawną decyzji wskazano art. 2 i 3 ust. 1, art. 7 i 8 ust. 1, art. 14 i 15, art. 21 oraz art. 29 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej.

W uzasadnieniu decyzji stwierdzono, że wywłaszczenia dokonano na wniosek  z 11 stycznia 1979 r. Przedsiębiorstwa - Zakład ...w J... w celu rozbudowy pracowniczych ogrodów działkowych zgodnie z planem realizacyjnym zatwierdzonym przez Wojewódzkie Biuro Planowania Przestrzennego w ...   decyzją z dnia 16 października 1979 r. Stwierdzono też, że nabycie nieruchomości w trybie art. 6 ustawy wywłaszczeniowej nie było możliwe,  ponieważ właścicielka nie  wyraziła  zgody na  dobrowolne odstąpienie  nieruchomości. Dalej mówi się w decyzji, że odszkodowanie za grunt ustalono w oparciu o szacunek biegłego z listy Wojewody dokonany na podstawie przepisów art. 8 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej przy trzykrotnym zwiększeniu stawki odszkodowania zgodnie z zarządzeniem Wojewody Nr 89/76 z dnia 20.12.1976 r. (Dz. Urz. WRN w ... , Nr 10 poz. 52), ponieważ właścicielka nieruchomości nie utrzymuje   się wyłącznie  z rolnictwa.

W uzasadnieniu brak „oceny całokształtu sprawy” – a zwłaszcza wymaganego ustawą wywłaszczeniową (art. 21 ust. 2) „ustalenia, czy objęta wnioskiem nieruchomość jest wnioskodawcy rzeczywiście niezbędna na cele, dla których wywłaszczenie jest według ustawy dopuszczalne, oraz czy wnioskodawca rozporządza odpowiednimi środkami lub kredytami na zapłacenie odszkodowania”. Nie rozważono też kwestii czy nieruchomość może być uznana za „odpowiednią” w rozumieniu art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 9 marca 1949 r. o pracowniczych ogrodach działkowych. Nie zajęto stanowiska wobec podnoszonej przez właścicielkę w czasie rozprawy argumentacji przeciwko wywłaszczeniu.

Od decyzji tej Pani E. D. odwołała się do Wojewody podnosząc w odwołaniu, że:

1.     To, że jej działka przylega do terenu ogrodów działkowych nie oznacza, iż jest ona niezbędna na ten cel.

2.     Działka jest niewielka, położna w sąsiedztwie domu i jest przez nią wykorzystywana dokładnie w taki sposób jak będzie wykorzystywana po przejęciu jej przez ogrody działkowe – tj, pod uprawy przeznaczone na własne potrzeby.

3.     Obowiązujące prawo gwarantuje drobnym posiadaczom własność i prawo dziedziczenia tej własności.

Decyzją z dnia 5 lutego 1980 r. Wojewoda   utrzymał zaskarżoną decyzję w mocy. Decyzja w ogóle nie zajmuje stanowiska wobec zarzutów odwołania - ograniczając się do stwierdzenia, że zaskarżoną decyzją została odwołująca się została wywłaszczona i że organ odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia prawa przez organ pierwszej instancji. Jedynym argumentem podniesionym w uzasadnieniu decyzji to to, że nieruchomość mieści się w granicach planu realizacyjnego – nawet bez wskazania o jaki plan chodzi.

W późniejszym okresie wywłaszczona pisała wiele skarg w tej sprawie i w rezultacie pismem z dnia 29 grudnia 1980 r. „decyzją Kierownictwa Zakładu, NSZZ „Solidarność” i Zarządu Pracowniczego Ogrodu Działkowego” zezwolono Pani E. D.na dożywotnie użytkowanie działki.

Naszym zdaniem zarówno decyzja organu pierwszej instancji jak i decyzja organu odwoławczego rażąco naruszają prawo. Decyzji organu pierwszej instancji zarzucamy w szczególności naruszenie:

1.     Art. 2 ust. 2 ustawy wywłaszczeniowej oraz art. 25, 26 i 57 § 1 Kpa (numeracja przepisów wg stanu z dnia wywłaszczenia).

W sprawie tej został przyjęty i rozpatrzony wniosek o wywłaszczenie pochodzący od podmiotu nieuprawnionego do złożenia takiego wniosku, tj. Zakładu stanowiącego część bliżej nieokreślonego Przedsiębiorstwa.

Zgodnie bowiem z art. 2 ust. 2 ustawy wywłaszczeniowej o wywłaszczenie mógł ubiegać się „zainteresowany organ administracji państwowej, instytucja państwowa lub przedsiębiorstwo państwowe”. W niniejszym przypadku postępowanie wywłaszczeniowe zostało wszczęte na wniosek „Zakładu ... w J...” – będącego (jakby wynikało z dostępnych dokumentów) tylko jednym z zakładów przedsiębiorstwa wielozakładowego. Oczywiste jest, że taki zakład w świetle obowiązujących wówczas przepisów nie był „instytucją państwową” ani tym bardziej organem administracji państwowej. Nie był też przedsiębiorstwem państwowym. Zakład nie mógł więc skutecznie złożyć wniosku wywłaszczeniowego – nie mógł być stroną postępowania o wywłaszczenie. Tym samym, zgodnie z art. 57 § 1 Kpa złożony przez Zakład wniosek nie wszczynał postępowania wywłaszczeniowego. Organ administracji po otrzymaniu wniosku powinien niezwłocznie wydać decyzję umarzającą postępowanie, jako że prawnie nie jest możliwa jakakolwiek konwalidacja tak złożonego wniosku.

Prowadzenie postępowania w tym przypadku było sprzeczne z prawem – a więc wydana w wyniku decyzja musi być uznana za rażąco naruszającą prawo (v. wyrok NSA z dnia 17 kwietnia 2002 r. sygn. akt II S.A. 966/01, publ. Lex nr 157881).  

2.     Art. 16 ustawy wywłaszczeniowej oraz art. 59 § Kpa

Postępowanie zostało wszczęte i było prowadzone mimo niedołączenia do wniosku wszystkich wymaganych prawem dokumentów.

Zgodnie z art. 16 ust. 1  pkt 8 ustawy wywłaszczeniowej we wniosku wywłaszczeniowym ubiegający się o wywłaszczenie winien wskazać środki, którymi rozporządza na zapłacenie odszkodowania. Zgodnie z art. 16 ust. 3 ustawy do wniosku powinien być dołączony dowód uzgodnienia z właściwym organem miejsca realizacji inwestycji.

Jak wynika z treści protokołu z rozprawy administracyjnej oraz z uzasadnienia decyzji organu pierwszej instancji granice wywłaszczenia zostały ustalone decyzją Wojewódzkiego Biura Planowania Przestrzennego w ...  z dnia 16 października 1979 r. zatwierdzającą plan realizacyjny rozbudowy ogródków działkowych. Jak wynika z protokołu z rozprawy administracyjnej w dniu jej przeprowadzenia, tj. w dniu 14 marca 1979 r. ubiegający się o wywłaszczenie nie dysponował żadnymi środkami na zakup nieruchomości, gdyż nie została mu wydana przez Wojewodę  ego tzw. promesa.  Promesy te służyły w tamtych czasach dyscyplinowaniu gospodarki finansowej inwestujących przedsiębiorstw oraz ograniczaniu nabywania terenów przez te przedsiębiorstwa. Bez takiej promesy bank obsługujący dane przedsiębiorstwo nie mógłby wypłacić kwoty koniecznej na nabycie nieruchomości.

W takiej sytuacji wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego było niedopuszczalne – a więc niedopuszczalne było też przeprowadzenie rozprawy administracyjnej.

3.     Art. 6 ust. 1 oraz art. 16 ust. 2 pkt 7 ustawy wywłaszczeniowej

Decyzja wywłaszczeniowa została wydana mimo braku wymaganych prawem negocjacji. Jak słusznie wskazuje Walenty Ramus w komentarzu „Prawo wywłaszczeniowe” (Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa, wyd. IV, str. 50) instytucja rokowań przy wywłaszczaniu na podstawie ustawy z 1958 r. była obowiązkowa. Ustawa nie ustalała formy wszczęcia i prowadzenia rokowań. Ponieważ zarówno wy­stąpienie do właściciela o odstąpienie nieruchomości, jak i koń­cząca rokowania umowa mają charakter czynności cywilnopraw­nych, mają do nich zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego dotyczące umów. Wystąpienie do właściciela musiało więc mieć cechy oferty w rozumieniu art. 66 kodeksu cywilnego, miało ono poza tym na celu powiadomienie właściciela o przeznaczeniu jego nieru­chomości na cele określone w art. 3 ustawy.

Oferta taka niewątpliwie musiała zawierać oferowaną cenę, określoną według zasad zawartych w art. 8 ustawy wywłaszczeniowej oraz zawierać uprzedzenie właściciela o możliwości zastosowania trybu wy­właszczenia w razie niedojścia do skutku umowy nabycia nieruchomości – z powołaniem przepisów na podstawie których wywłaszczenie mogłoby nastąpić. Jak wskazano w opisie sprawy – w niniejszym przypadku nie zaoferowano ceny (informacja o wartości nieruchomości „wg obowiązujących cen państwowych” nie jest ofertą), nie wskazano celu nabycia (określony w piśmie „cel” w żadnym przypadku nie mógł uzasadnić wywłaszczenia), nie poinformowano o zagrożeniu wywłaszczeniem.

Ponadto zauważyć trzeba, że oferta nabycia nieruchomości jest oświadczeniem woli. Jak wynika z Kodeksu cywilnego (a należy założyć, że intencją Zakładu było działanie na rzecz osoby prawnej, przedsiębiorstwa państwowego, którego częścią był Zakład) osoba prawna działa przez swoje organy w sposób przewidziany w ustawie i w opartym na niej statucie. Zgodnie z obowią­zu­jącym wówczas dekretem z dnia 26 października 1950 r. o przedsię­bior­st­wach państwowych (Dz.U.60.18.111) do składania państwowego imieniu przedsiębiorstwa państwowego oświadczeń w zakresie jego praw i obowiązków majątkowych wymagane było współdziałanie dwóch upoważnionych osób. Osobami tymi byli: dyrektor, jego zastępcy oraz pełnomocnicy przedsiębiorstwa w przypadku ich ustanowienia. W niniejszym przypadku pismo w sprawie „dobrowolnego odstąpienia” podpisał jednoosobowo niski rangą pracownik Zakładu. Gdyby nawet przyjąć (co wydaje się nieprawdopodobne), że był on pełnomocnikiem Przedsiębiorstwa – to i tak pismo to nie może być uznane za ofertę w rozumieniu prawa. Tym samym nie budzi wątpliwości, że w sprawie tej nie została złożona oferta nabycia nieruchomości w trybie cywilnoprawnym. Oznacza to, że nie było dopuszczalne jej wywłaszczenie.

4.     Art. 21 ust. 2, art. 22 i art. 23 ust. 5 ustawy wywłaszczeniowej oraz art. 6 i art. 9 Kpa a także art. 99 § 2 Kpa

Jak pisze W. Ramus (op. cit str. 186 i następne):

„Przed­miotem rozprawy [w postępowaniu wywłaszczeniowym] jest wyjaśnienie całokształtu okoliczności ma­jących istotne znaczenie dla ustalenia zasadności i celowości wywłaszczenia oraz formy i wysokości odszkodowania, a w szcze­gólności [m. in.]:

·       zasadności i celowości wywłaszczenia konkretnej nierucho­mości z punktu widzenia potrzeb wnioskodawcy wywłaszcze­nia oraz środków i kredytów na zapłatę odszkodowania,

·       czy niezbędne jest całkowite odjęcie prawa własności nie­ruchomości, czy też wystarczające na potrzeby wnioskodawcy wywłaszczenia byłoby odpowiednie ograniczenie prawa włas­ności (ewentualnie jakie) lub innego prawa rzeczowego (art. 4),

·       lokalizacji i rozmiaru wywłaszczenia, które powinny być udo­kumentowane decyzją odpowiednich organów oraz zatwier­dzonym planem realizacyjnym zamierzonej inwestycji”.

W niniejszym przypadku z protokołu z rozprawy wynika w sposób nie budzący najmniejszej wątpliwości, że kwestie te nie były w czasie rozprawy rozważane. W rozprawie nie uczestniczył też biegły – mimo wyraźnego nakazu zawartego w art. 22 ustawy wywłaszczeniowej.

Tym samym nie został spełniony warunek ustawowy, nakazujący wysłuchanie tego biegłego na rozprawie. Wynika stąd, że decyzja także w części orzekającej o odszkodowaniu wydana została z rażącym naruszeniem zarówno przepisów prawa materialnego, jak i bezwzględnie obowiązujących przepisów prawnoproceduralnych odnoszących się do zasad i trybu postępowania wywłaszczeniowego.

Zaskarżona decyzja wywłaszczeniowa nie zawiera ponadto praktycznie żadnego uzasadnienia – co jest oczywistym skutkiem nieprawidłowego przeprowadzenia rozprawy. Jak wskazano – w decyzji nawet nie odniesiono się do podnoszonych na rozprawie i zaprotokołowanych wątpliwości wywłaszczanej co do zgodności z prawem wywłaszczenia.

Oczywiste jest, że takie postępowanie rażąco naruszało kodeksową zasadę zaufania obywateli do organów Państwa (wówczas art. 6 – obecnie art. 8 Kpa) oraz zasadę przekonywania (art. 9 – obecnie art. 11 Kpa), co samo w sobie uzasadnia stwierdzenie nieważności decyzji (v. wyrok WSA z 14 grudnia 2005 r. sygn. akt VII SA/Wa 859/05, publikacja LEX nr 196282, oraz wyrok WSA z dnia 25 stycznia 2006 r. sygn. akt VI SA/Wa 1796/05, publikacja LEX nr 206545)

5.     Art. 1 i art. 3 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej oraz art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 9 marca 1949 r. o pracowniczych ogrodach działkowych (Dz.U.49.18.117) – a także art. 18 Konstytucji

Jak stanowił art. 1 ustawy wywłaszczeniowej nieruchomość mogła być wywłaszczona z zachowaniem przepisów tejże ustawy. W art. 3 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej wyraźnie stwierdza się, że „wywłaszczenie jest dopuszczalne, jeżeli wywłaszczana nieruchomość jest ubiegającemu się o wywłaszczenie niezbędna na cele użyteczności publicznej, na cele obrony Państwa albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych”.

Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 sierpnia 1999 r. sygn. akt III RN 77/99, publikacja OSNP 2002/4/82, wyjaśnił, że w przypadku wywłaszczania nieruchomości w celu urządzenia ogrodu działkowego „organ wywłaszczeniowy był obowiązany dokonać oceny, czy nieruchomość wskazana we wniosku gminy o nabycie odpowiednich terenów, które w jej opinii były niezbędne do założenia pracowniczego ogrodu działkowego jako urządzenia użyteczności publicznej, mogła być uznana za rzeczywiście niezbędną na cele, które co do zasady uzasadniały dopuszczalność wywłaszczenia (art. 15, art. 20 ust. 2 oraz art. 22 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości, jednolity tekst: Dz. U. z 1974 r. Nr 10, poz. 64 ze zm. w związku z art. 7 ust. 3 oraz art. 4 i art. 1 ust. 4 ustawy z dnia 9 marca 1949 r. o pracowniczych ogrodach działkowych, Dz. U. Nr 18, poz. 117).”

W uzasadnieniu wyroku SN stwierdził, że:

a)     W czasie obowiązywania ustawy wywłaszczeniowej z 1958 r. zasadność wniosku o wywłaszczenie nieruchomości pod ogródki działkowe musiała być rozpatrzona w oparciu o przepisy tej ustawy.

b)     Oznacza to, że wnioskodawca powinien wykazać, iż wywłaszczana nieruchomość jest ubiegającemu się o wywłaszczenie niezbędna na cele użyteczności publicznej, na cele obrony Państwa albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych”. Udowodnić powinien zarówno to, że nieruchomość będzie użyta „na cele użyteczności publicznej, na cele obrony Państwa albo dla wykonania zadań określonych w zatwierdzonych planach gospodarczych” jak i to, że jest ona na ten cel niezbędna, tj. bez tej nieruchomości cel nie może być zrealizowany.

c)      Organ orzekający o wywłaszczeniu powinien zbadać, czy wniosek jest uzasadniony i w konsekwencji, faktyczne i prawne przesłanki oceny dokonanej w sprawie przez organ wywłaszczeniowy powinny znaleźć następnie wyraz w uzasadnieniu podjętego rozstrzygnięcia.

Jak wcześniej opisano – ani w czasie rozprawy kwestie te nie były przedmiotem analizy, ani też faktyczne i prawne przesłanki oceny wniosku nie zostały zawarte w uzasadnieniu decyzji wywłaszczeniowej.

Dodać należy, że oczywistą jest rzeczą, iż w niniejszym przypadku (pominąwszy nawet wątpliwości co do tego, czy wniosek mógł być rozpatrywany) wywłaszczenie nie mogło nastąpić. Jasne jest bowiem, że wywłaszczona nieruchomość nie była potrzebna  na żaden z celów wymienionych w ustawie. Niesporne jest, że nie była potrzebna na cele obrony Państwa. Z dostępnych dokumentów nie wynika też, by urządzenie tego konkretnego ogrodu działkowego i użycie tej konkretnej nieruchomości było „zadaniem określonym w zatwierdzonym planie zagospodarowania przestrzennego”.  A w świetle orzecznictwa sądowego oczywiste jest, że wywłaszczenie pod ogródki działkowe nie mogło być uznane za nabycie na cele użyteczności publicznej. Pojęcie "celu użyteczności publicznej", zgodnie z poglądami występującymi w doktrynie i orzecznictwie, musi się łączyć z powszechnością i ogólną dostępnością dla całego społeczeństwa. Przeciwieństwem tego pojęcia jest wszystko to, co służyć ma zaspokajaniu potrzeb określonej grupy społecznej, wyodrębnionej w oparciu o określone kryteria członkostwa i przynależności. Wszelkie ograniczenia podmiotowe w tym zakresie nie mogą być identyfikowane z celami użyteczności publicznej. Nabyty teren miał być (w każdym razie w większości) podzielony na działki, które byłyby przydzielone w użytkowanie członkom PZD. W istocie działki te stałyby się niemal własnością prywatną, członek mógłby z niej korzystać z wyłączeniem osób trzecich, a w każdym razie nie byłyby terenem powszechnie dostępnym.

Tym samym wywłaszczenie przedmiotowej nieruchomości w świetle art. 3 ust. 1 ustawy wywłaszczeniowej nie mogło nastąpić – co oznacza, że skarżona decyzja wywłaszczeniowa rażąco narusza prawo.

Dodać też należy, że zgodnie z art. 7 ust. 3 ustawy z dnia 9 marca 1949 r. o pracowniczych ogrodach działkowych:

a)     Prawo ubiegania się o wywłaszczenie nieruchomości w celu założenia ogrodu działkowego służyło tylko gminie, czyli w dniu wydania zaskarżonej decyzji organowi administracji ogólnej szczebla podstawowego. Zakłady pracy mogły nabywać takie grunty wyłącznie w drodze umów.

b)     Nawet na wniosek gminy nabyciu w tym trybie mogły podlegać nieruchomości „odpowiednie”. Ustawa nie wyjaśnia, jakie nieruchomości są odpowiednie – niemniej można przyjąć, że niewielka nieruchomość użytkowana jako ogródek przydomowy, stanowiąca w świetle ówczesnego prawa chroniony Konstytucją przedmiot własności osobistej obywatela nie mogła być, przynajmniej bez jakichś szczególnych i wskazanych w decyzji wywłaszczeniowej powodów, uznana za „odpowiednią”.

6.     Art. 74, 75 oraz 99 § 2 Kpa

Jak wykazano – orzeczenie o wywłaszczeniu przedmiotowej nieruchomości zostało wydane bez oparcia o dowody wykazujące zaistnienie przesłanek uzasadniających wywłaszczenie. Ponadto (jak wynika z protokołu z rozprawy i uzasadnienia decyzji) co najmniej dwie istotne dla rozstrzygnięcia okoliczności zostały ustalone w oparciu o dowody, z którymi strona nie miała możliwości zapoznać się – tj. promesę zezwalającą na nabycie nieruchomości i decyzję zatwierdzającą plan realizacyjny. Dokumenty te bowiem zostały złożone już po rozprawie a strona nie została po raz drugi wezwana do zapoznania się z aktami sprawy. Zgodnie z art. 75 Kpa te okoliczności, decydujące w sprawie, nie zostały więc udowodnione i nie mogły stanowić podstawy decyzji.

Co z kolei oznacza, że decyzja została wydana sprzecznie z zebranymi w sprawie dowodami.

Utrzymując w mocy wadliwą decyzję organu pierwszej instancji także organ odwoławczy rażąco naruszył opisane przepisy prawa, a ponadto rażąco naruszył:

7.     Art. 75 i 99 § 3 Kpa oraz art. 6 i art. 9 Kpa

Jak wspomniano – decyzja organu odwoławczego w ogóle nie zawiera uzasadnienia, a w szczególności organ ten nie ustosunkowuje się do twierdzeń uważanych przez stronę za istotne dla sposobu załatwienia sprawy – co rażąco narusza art. 99 § 3 Kpa oraz zasady ogólne postępowania administracyjnego zawarte w art. 6 i 9 Kpa. Ponadto organ odwoławczy przed wydaniem orzeczenia nie umożliwił stronom wypowiedzenia się co do przeprowadzonych dowodów.

8.     Art. 120 § 1 pkt 1 Kpa

Oczywiste jest, że decyzja organu odwoławczego utrzymująca w mocy wadliwą decyzję rażąco narusza prawo. Ponadto, jak wynika z absolutnie jednolitego w tej mierze stanowiska zarówno orzecznictwa jak i doktryny po skutecznym odwołaniu się prawo do rozpatrzenia sprawy przechodzi na organ odwoławczy. Organ ten nie może ograniczyć się do stwierdzenia, że (jego zdaniem) decyzja organu pierwszej instancji nie narusza prawa lecz ma obowiązek ponownie w pełni rozpatrzyć sprawę. Efekt tego rozpatrzenia powinien być opisany w uzasadnieniu decyzji organu odwoławczego. W szczególności w uzasadnieniu tym powinno być przestawione stanowisko organu wobec zarzutów odwołania.

W opisanym stanie prawnym i faktycznym sprawy wniosek o stwierdzenie nieważności obu zaskarżonych decyzji jest uzasadniony.

________________________________________________________

Doradztwo - porady prawne - nieruchomości, wywłaszczenia, postępowania administracyjne